W Święta upiekłam babkę marchewkowo - marcepanową i udekorowałam ją szwajcarskimi marchewkami z marcepana. Do tego sernik i mazurek kajmakowy, czyli to co wszyscy lubią. Klimat Wielkanocy, jajka, zajączki, kurczaki i świat budzący się do życia, czy może być lepiej? Jedyną wadą jest to że są takie krótkie, żadnych długich weekendów nie można się spodziewać. I zaraz przychodzi ona, szara codzienność.
Przyroda dążąc do równowagi obdarza nas całą gamą wściekle żółtych kolorów, kwitną rabatkowe bukiety żonkili, forsycje w różnych zakamarkach ogrodu obsypują się delikatnie koronkowymi kwiatuszkami.
Psy i koty nie chcą wracać do domu, temperatura jest coraz wyższa a promienie słońca takie ciepłe.
Zdają się mówić: daj nam jeść i lecimy, życie jest gdzie indziej!
Zakwitły magnolie najpiękniejsze z kwiatów, mamy dwie odmiany. Białe strzępiaste już są w pełni rozkwitu a klasyczne pełne dopiero pokazują ciemnoróżowe pąki.
Są już i one, owady: motyle, bąki, pszczoły, osy i pospolite muchy. Wszystkie korzystają z tego festiwalu barw, pachnącego powietrza i słodyczy świeżego nektaru.
W Ikei spece od marketingu też wiedzą co wszystkich kręci i zorganizowali promocję na kwiaty i doniczki. Pojechałyśmy z Olgą, kupić pelargonie na jej balkon, a dla mnie zestaw ogrodnika zaczepiony na wygodnym kółku, dzięki któremu elementy się nie pogubią. Tak wyposażona zasadziłam pierwsze moje kwiaty tej wiosny, niezapominajki.