poniedziałek, 5 listopada 2012

Z jabłek

Listopad. Niestety, powoli drzewa ogałacają się z liści, a nasz ogród nie jest już pięknością w kwiecie wieku ale podstarzałą panią Jesienią. W niedzielę postanowiliśmy zebrać resztę jabłek z  szarej renety. Piękne okazy leżały w ogromnych ilościach na ziemi, groziło im zmarnowanie i zgnicie. Na drzewie dzielnie trzymały się ostatnie dorodne sztuki, pamiątki lata.


Te pokaźne zbiory sprawiły, że w wolnych chwilach myślę głównie o tym jak przetworzyć jabłka i wbrew pozorom nie jest to wdzięczny owoc. Ile można zrobić słoików z jabłkami do szarlotki? W końcu lubię też inne ciasta... A na obiad? Z ryżem nie przepadam, więc zapiekanka z jabłkami odpada. Przepuściliśmy z 10 kg przez sokowirówkę i pasteryzowaliśmy soki. Zrobiłam też ocet jabłkowy przy okazji dowiadując się od doktora google, że to doskonały kosmetyk na lśniące włosy i szczupłą figurę. Wystarczy szklaneczka octu rozcieńczonego wodą po zbyt obfitym posiłku i sprawa załatwiona. Podobno ocet jabłkowy był sekretem urody Kleopatry.



Ocet jabłkowy:
Jabłka
Woda
Po jednej łyżce cukru na każdy litr wody

Jabłka pokroić ze skórką ale bez gniazd nasiennych. Zalać woda z cukrem, przykryć gazą, spiąć gumką i odstawić na 4 tygodnie. Po tym okresie zlać do butelek przesączając przez sitko z gazą.
Potem można pić na czczo napój: Szklanka wody z jedną łyżeczką miodu i dwoma łyżeczkami octu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz