Ruszyły prace remontowe. Teraz powstają sufity z płyty gipsowo - kartonowej, od jutra rozpocznie się skrobanie ścian i tynkowanie. Po dłuższej przerwie, trudno mi się na nowo przyzwyczaić do jeszcze większego rozgardiaszu, do podejmowania decyzji w sprawach o których nie mam pojęcia, do ciągłego przenoszenia naszego dobytku. Pragnę jednego wykończonego pomieszczenia!
Na szczęście jest jeszcze zewnętrzna strona naszego domu. Pogoda nie rozpieszcza, ale jest ciepło i przyjemnie, pomimo przelotnych deszczy. Dziś okolica otuliła się malowniczą mgłą.
Wraz z psami odwiedziłam też rabatki mojego męża. Pomidory są na razie wielkości orzechów ale już pachną zniewalająco. Zieleń na grządkach przybiera wszelkie możliwe odcienie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz