Przez prawie cały grudzień i połowę stycznia pogoda była raczej wiosenna. Śniegu na lekarstwo, dużo słońca i wysoka jak na tę porę roku temperatura. Drzewa i krzewy zaczęły puszczać pąki. Kilka dni temu ochłodziło się się jednak, temperatura spadła poniżej zera i codziennie pada śnieg. Na dworze szczypie mróz, a po wejściu do domu otula człowieka przyjemne ciepło płynące z kaloryferów. Doceniają to tez zwierzaki, które niechętnie wybierają się na zewnątrz i z entuzjazmem wracają.
Koty prawie wcale nie wychodzą, wyglądają tylko przez małą szparkę w drzwiach i widząc śnieg cofają się do domu.
Fanta otwiera sobie szafkę w przedpokoju i wtula się w ułożone w niej dywaniki, lub wskakuje na kaloryfer.
Fifi zajmuje swoje ulubione miejsce przy ścianie, za którą znajduje się ciepły komin.
Niestety ludziom ta aura nie służy, Krzyś i Juliusz zarazili się jakimś wirusem, kaszlą i smarkają. A najgorzej ma się Olgi, niewinne przeziębienie okazało się zapaleniem płuc. Groźnie to wyglądało, ale antybiotyki zadziałały i ma się już lepiej. Ja na razie jestem zdrowa, ale już nie tak jak dawniej przekonana o swojej całkowitej odporności, staram się jakoś zapobiec zarażeniu tylko nie wiem jak?
Krzyś co roku pamięta o ptakach, gdy pojawia się zimno i śnieg, zaczyna dokarmianie. Najpierw kupił w Zielonym Centrum wieniec z nasion, który został w oka mgnieniu pożarty i pozostał po nim tylko sznurek.
Zapragnął więc czegoś bardziej trwałego i po wielkich poszukiwaniach zdobył metalowy karmnik w Lidlu. Idąc za moją radą zakupił na targu wielki wór karmy (atrakcyjna cena 2 zł za kg) i drugi wór słonecznika. Teraz już całą zimę możemy cieszyć się widokiem skrzydlatych głodomorów.
Ja również nabrałam ochoty na nasiona i upiekłam chleb bez mąki, czyli pięknie nazwany Chleb Zmieniający Życie, składający się z siemienia, słonecznika, orzechów i płatków owsianych.
1 szklanka ziaren słonecznika
3/4 szklanki siemienia lnianego
1/2 szklanki migdałów lub innych orzechów
1 i 1/2 szklanki płatków owsianych
10 czubatych łyżek zmielonego siemienia lnianego
2 łyżeczki soli
1 łyżka miodu
5 łyżek rozpuszczonego oleju kokosowego lub masła
1 i 1/ 2 szklanki letniej wody + 3 łyżki
Wykonanie:
Wszystkie suche składniki łączę w dużej misce. W kubku mieszam wodę, miód, i masło. Wlewam do suchych składników, dokładnie mieszam i odstawiam na 1 - 2 godz.
Formę keksową wykładam papierem do pieczenia i przekładam ciasto.
Należy piec w temperaturze 190 st. przez 20 min. Potem wyjąć z foremki, umieścić na blasze i piec przez dalsze 30- 40 min. Gotowy chlebek postukany od spodu powinien wydawać głuchy odgłos.
Chleb można kroić gdy całkowicie wystygnie.
